Telewizja i eurowybory
— 15 maja, 2014Badanie przeprowadzone przez CBOS i Uniwersytet Mikołaja Kopernika wykazuje, że głównym źródłem wiedzy Polaków o wyborach do Euro Parlamentu jest telewizja. 40 proc. badanych poznaje kandydatów przez srebrny ekran. W przypadku internetu i prasy wyniki to 31 i 29 proc. Raport wykazuje, że programy telewizyjne, publicystyczne, informacyjne i debaty to główne źródło wiedzy o wyborach. Inne źródło to spoty i reklamy wyborcze. Słabiej kandydatów widać w sieci i prasie.
Wraz z rozwojem nowych mediów słabnie pozycja radia. Tylko 19 proc. badanych deklaruje, że radiowe audycje informacyjne i publicystyczne to najważniejsze źródło informacji. Jeszcze mniej osób czerpie wiedzę z billboardów, plakatów wyborczych. Jeszcze mniej informacji zdobywamy w rozmowach z rodziną i przyjaciółmi. Wskazuje to, że na co dzień ludzie nie śledzą polityki. 10 proc. ankietowanych zadeklarowało, że w ogóle nie są zainteresowani zbliżającymi się wyborami. Tylko 1 proc. uczęszcza na wiece i spotkania wyborcze.
Internet to najważniejsze źródło o wyborach do Parlamentu Europejskiego i kandydatach dla młodych (od 18 do 24 roku życia). 60 proc. badanych z tej grupy przyznało, że właśnie w sieci zdobywania informacje. Z kolei programy publicystyczne i informacyjne śledzi tylko 28 proc.
Im badani byli starsi, tym słabła pozycja internetu. W przedziale wiekowym od 25 do 34 roku życia globalna sieć osiągnęła 50 proc. W najstarszej grupie, powyżej 65 roku, tylko 7 proc. badanych czerpało wiedzę z internetu. To dowód, że starsze pokolenie rzadko korzysta z internetu, zdecydowanie woli telewizję i radio.
Autorzy ankiety uważają, że korzystanie z internetu wiąże się z wykształceniem. Ponad 50 procent badanych z wykształceniem wyższym poznaje kandydatów w internecie. W przypadku osób z wykształceniem podstawy wynik zatrzymał się na 18 proc.
Raport wykazuje, że znaczenie internetu w wyborach będzie sukcesywnie rosło. To medium ma nieograniczone możliwości dotarcia. Umożliwia komunikację bilateralną – umożliwia zadawanie pytań kandydatów. Można wysnuć wniosek, że więcej ludzi szukałoby w sieci informacji, jeśli strony kandydatów byłyby lepiej przygotowane pod kątem merytorycznym i wizualnym. Śledząc kampanie można także zauważyć, iż kandydaci stawiają na telewizje. Jest ona ona najskuteczniejsza. Jednak telewizor nie oferuje wyszukiwania informacji. Są one przygotowane z góry – telewizja nie umożliwia dyskusji.
Badanie wspólnymi siłami przygotowały i zorganizowały UMK oraz Centrum Badania Opinii Społecznej w ramach projektu Centrum Studiów Wyborczych. Badanie przeprowadzono od 3 do 9 kwietnia. Raport powstał w wyniku bezpośrednich wywiadów z respondentami. W badaniu wzięło 1028 osób.
Dodaj komentarz