Media News
branża kosmetyczna

Branża kosmetyczna obawia się kolejnego lockdownu

Jak wynika z najnowszego raportu „Branża Kosmetyczna vs. Covid-19. Pół roku funkcjonowania w pandemii”, opracowanego przez Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, ponad połowa firm kosmetycznych obawia się ewentualnego kolejnego lockdownu.

20% prowadzi biznes z dnia na dzień. Natomiast 30% zakłada znaczne ograniczenie działalności w takim wypadku. Tylko 40% firm kosmetycznych bez strachu myśli o przyszłości.

Porównując do innych sektorów, firmy kosmetyczne dobrze poradziły sobie z pierwszą falą pandemii.

Branża kosmetyczna i pół roku funkcjonowania w pandemii

Niezmiennie uważam, że branża kosmetyczna poradziła sobie z tym bezprecedensowym kryzysem sprawnie – lepiej, niż wielu innych producentów dóbr szybko zbywalnych, których biznesy niejednokrotnie zatrzęsły się w posadach. Okres pandemii należy potraktować jako potwierdzenie faktu, że polską branżę tworzą liderzy z prawdziwego zdarzenia, a wybranie przemysłu kosmetycznego jednym z „Championów Polskiej Gospodarki” nie było przypadkowe.  Niemniej jednak przed nami wciąż długa droga, by wrócić do poziomu z marca tego roku, kiedy w każdym aspekcie działalności notowaliśmy dynamiczne wzrosty. Dziś przedsiębiorcy są skupieni na rozwiązywaniu doraźnych problemów – mało kto może sobie pozwolić na komfort spokojnego planowania – wyjaśnia Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

branża kosmetyczna kosmetyki
fot. unsplash.com

Jak wynika z raportu, mimo szybkiej reakcji i dobrego wyczucia trendów, branża kosmetyczna odnotowuje widoczne spadki. Widoczne jest to z pewnością wśród kosmetyki kolorowej i perfum. Jak się okazuje, podczas pracy zdalnej, nie są to artykuły pierwszej potrzeby. Producenci tych artykułów prognozują nawet 20% zniżki obrotów.

W marcu i kwietniu bieżącego roku na rynek weszło więcej żeli wodno-alkoholowych. Okazały się one chwilowym ratunkiem dla wielu firm. Jednak 70% badanych, których firma zmieniła swój profil działalności i zaczęła produkować takie żele, ma obecnie problem z ich sprzedażą. Problem ten pojawia się zarówno w Polsce, jak i na eksport.

Po pierwszych trudnych miesiącach spowodowanych pandemią koronawirusa, lekko odbiły drogerie. Ponad połowa respondentów I tury ogłosiła spadek obrotów – średnio aż o 57%.

Internet w dobie pandemii

W II turze tego badania deklarację złożyło 41% respondentów. Wskazali oni na 30% spadek obrotów. W tym okresie bardzo popularny stał się e-commerce, znacznie poszybował w górę. Sprzedaż w e-commerce w obu falach badania wzrastała w ok. 40% przypadków. Był to wzrost o ok. 50%. Świetnie spisywały się te firmy, które już wcześniej rozwijały swoją markę w Internecie.

Widzimy mniej ludzi w galeriach handlowych, klienci przenieśli zakupy do obszaru e-commerce, dlatego podjęliśmy szereg działań, aby intensywnie promować markę Seboradin w Internecie. Nasza obecna strategia wykorzystuje siłę social media. Dodatkowo wprowadziliśmy nowe rozwiązanie dla naszych klientów, jak możliwość bezpłatnych konsultacji trychologicznych on-line. Wszystkie te działania powodują, że obserwujemy wzmożony ruch w obszarze całego e-commerce oraz zwiększone zainteresowanie naszymi produktami w sklepach internetowych – powiedzieli Edyta i Filip Pawluśkiewiczowie, właściciele firmy Seboradin.

Z pewnością potencjał sprzedażowy miały produkty odpornościowe, antybakteryjne czy specjalistyczne produkty kosmetyczne.

firmy kosmetyczne kosmetyki
fot. unsplash.com

Wcześniej, podstawą sprzedaży w branży kosmetycznej były spotkania bezpośrednie z kupcami, jak i klientami, np. podczas dermokonsultacji. W dobie pandemii koronawirusa jednak musiało to nieco się zmienić. Firmy przeszły do Internetu. Stacjonarne konsultacje zamieniły się w te online. Komunikatory internetowe stały się głównym narzędziem dialogu.

Jak wynika z badań, prawie połowa ankietowanych deklaruje, że podczas pandemii spadł w ich firmach poziom eksportu. 7% firm zamknęło ten kanał sprzedaży. 20% marek utrzymało poziom eksportu na dotychczasowym poziomie. Natomiast 15% firm rozwinęło swój eksport.

 – W marcu przy pierwszym lockdownie eksport w naszej firmie całkowicie się zatrzymał (wyjątkiem była Szwecja, ale to dla nas mały rynek). W czerwcu aktywność eksportowa szybko powróciła na swoje tory. A w III kwartale zauważyliśmy wzrosty nawet w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. Niestety od października sytuacja eksportowa zmierza z powrotem ku zapaści (dostajemy informacje z innych rynków, że kupcy ograniczają swoja aktywność). Już teraz wdrożyliśmy plan przetrwania najbliższych 6 miesięcy, aby przejść przez falę pandemii i ponownie ochronić zespół – wyjaśnia Jacek Płucienniczak, Pharmann.

Organizacja pracy w firmach

Dla firm kosmetycznych po pół roku funkcjonowania w pandemii największym wyzwaniem pozostaje organizacja pracy. Pandemia miała wpływ na sposób pracy wewnątrz przedsiębiorstw. Praca zdalna, rozproszone zarządzanie zespołem oraz danymi a także cyfryzacja kontaktów z klientami i kupcami – to wszystko wymagało przystosowania systemów IT, edukacji pracowników a także zmiany sprzętu. W „normalnych czasach” takie zmiany byłyby wdrażane tygodniami.

praca zdalna
fot. unsplash.com

W porównaniu z pierwszą falą badania strony kosmetyczni.pl w wielu firmach udało się zapewnić, a także utrzymać płynność finansową. Martwi się o to 29% podmiotów. W maju było ich 58%. Mniejszym problemem jest również brak opakować – spadek z 64% do 39%. Problemami są nadal jednak zakłócenia w łańcuchu logistycznym surowców, bariera popytowa klientów indywidulanych, jak i zakłócenia w transporcie.

Branża kosmetyczna zaangażowana jest przede wszystkim w rozwój nowych kanałów sprzedaży, utrzymanie i rozwój eksportu. A także ograniczanie wpływu produkcji na środowisko.

Większość firm członkowskich, a jest ich zrzeszonych w Polskim Związku Przemysłu Kosmetycznego ponad 200, bardzo ostrożnie podchodzi do predykcji dotyczących przyszłości. – Jeśli rzeczywiście czeka nas po raz kolejny najgorszy scenariusz i ponowny lockdown, sytuacja producentów kosmetyków kolorowych na pewno jeszcze się pogorszy. Jak bardzo? Realny wpływ pandemii na branżę będzie można ocenić pewnie za kilka kolejnych miesięcy, może nawet rok. Dopiero wtedy okaże się, czy wolumeny zamówień i preferencje klientów zmieniły się na stałe. Jeśli tak – jestem pewna, że firmy zrobią wiele, by znów dostosować się do nowych realiów – dodaje Blanka Chmurzyńska-Brown.

Źródło: kosmetyczni.pl

O autorze

Podobne artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *